Ładowanie…

Mobilny Mechanik

Kontakt z Mechanikiem - Warsztat z Dojazdem do Klienta w Warszawie.
Mechanika Samochodowa

Jan Garbacz: Warszawa 223 – uratowana ze złomu



Warszawa – dzieje ostatniej poważnej modernizacji pierwszego samochodu osobowego produkowanego po wojnie w Polsce. Historia i jazda próbna

Import z Youtube Twój samochód zepsuł się na drodze? Dobrze trafiłeś! Nasz mobilny warsztat dojedzie pod podany adres. Naprawimy Twoje auto na drodze.

Mobilny Warsztat Samochodowy Warszawa godz.7:00-20:00 – MOBILNY WARSZTAT SAMOCHODOWY WARSZAWA: potrzebujesz pilnej pomocy? Teraz mechanik lub elektryk samochodowy może przyjechać do Ciebie, zdiagnozować przyczynę i naprawić Auto na Miejscu w Warszawie. Mobilny mechanik samochodowy i mobilny warsztat 24h w Warszawie z dojazdem do Klienta. Masz awarię samochodu? Nie zwlekaj – skorzystaj z moich usług mobilnego Warsztatu Samochodowego.

Mobilny Warsztat Samochodowy 24h. Serwis oferujący kompleksową obsługę samochodów osobowych wszystkich marek. Dojazd: Warszawa i okolice. Mobilny Mechanik & Mechanik z Dojazdem Warszawa, serwis elektryki samochodowej, mechanika dla aut Toyota,Mercedes,Audi,BMW,KIA,Lexus,Opel.

46 komentarzy do „Jan Garbacz: Warszawa 223 – uratowana ze złomu

  1. W tym warszawisku misiu brakuje oryginalnego lampowego radia" Żerań" z falami długimi średnimi i rozbudowanymi falami krótkimi od 16 m do 49 m radio na postoju potrafiło akumulator rozładować ponieważ miało mechaniczną przetwornice W.N. do zasilania lamp która pożerała 5 amper . Co ciekawego zasilanie z akumulatora po" amerykansku " z plusem na masie w przeciwieństwie do instalacji europejskiej Boscha czy Marellego minus na masie . po iluś latach uruchomiłem takiego żerania w "żuku " ale zbudowałem przetwornicę na tranzystorach mocy germanowych, ta przetwornica służyła mi później do zasilacza lampy błyskowej na palniku sowieckim IFK-120 do" robinio fotegrafi" panie jak mówiła pewna" mieszczka" z bloków . Jeździłem i Pick upem , sedanem i sanitarką na silnikach S-20 i S-21 w Warszawie i w Żuku . po 80 tyś zawory do wymiany a 120 tyś i remont silnika nie mówiąc o zawieszeniu przednim czy amortyzatorach .Pozdro .

  2. Zdawałem prawo jazdy ,ale na "garbatej" było bardzo trudno cofać , miała tylko wewnętrzne lusterko ,małe od strony kierowcy, zapamiętałem do dzisiaj i nigdy nie miałem problemów z cofaniem do dzisiaj .

  3. Miałem WARSZAWĘ 223 z 73 roku, czyli jedną z ostatnich. Strasznie mi korodowała i ogólnie była dość marna. Za to trafił mi się dobry silnik, a właściwie blok. Był po drugim szlifie i bez szlifowania przejechałem na tym bloku 400 tys. km. Oczywiście robiąc wał, panewki, głowicę i to nie raz. Męczyłem się z nią 10 lat na taksówce. Póżniej miałem przydziałowego fiata, który korodował jeszcze bardziej niż warszawa. Ale z fiatem to inna, dłższa historia. Pozdrawiam.

  4. Pamietam jak w 1990 lub 1989 wracając z podstawówki skakaliśmy po takiej porzuconej Warszawie na parkingu………….ja oczywiście skakałem po kanapie z racji miłości do aut nie potrafiłem jej krzywdy zrobić :-/

  5. Ten spryskiwacz to oczywiście pasówka, adaptacja z malucha. Oryginalnym spryskiwaczem w warszawie to była butelka z wodą w ręce wystawiana przez okno i polewało się szybę przednią.
    To przetłoczenie na masce i szpic dziobu to był dla mnie wskaźnik pozwalający utrzymac optymalną odległośc od prawej krawędzi jezdni. Po prostu gdy z mojej pozycji (185 wzrostu) patrzyłem na na maskę to zaostrzony dziób musiał pokrywac sie z krawędzią jezdni przede mną.
    Jeździło się naprawdę wygodnie i dostojnie. Pozdrawiam.

  6. 👍👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻👍🏻

  7. 1:46 Warszawa była w momencie rozpoczęcia produkcji samochodem bardzo nowoczesnym. Niech Garbacz porówna warszawę z autami zachodnimi z tego okresu . Warszawa była jednym z najnowocześniejszych aut produkowanych wtedy w Europie.

  8. Bardzo fajny samochód, miałem 2 egzemplarze Warszawa 223, które nabywałem 10 letnie i jeździłem do 20 lat. Warszawa miała bardzo wygodne zawieszenie i jeździło się naprawdę komfortowo. Bałtyk zamarzał, ale w piecach palono do 15 kwietnia I dalej było ciepło, w roku 2022 ogrzewamy do do końca maja I nie wiemy kiedy zakończymy ogrzewanie. Za czasów Gomułki rozpoczęto produkcję Fiata 125p.

  9. Wielkie mecyje . Taki samochód miał mój stryj , mój szwagier. Jeżdziłem tym złomem . Syf , kiła i mogiła. To była ZEMSTA STALINA nad Polskim Narodem. Z "braku laku" tymi dziadami się jeżdziło.

  10. W 1971 roku robilem na takim autku moje prawo jazdy, jako 16sto latek. To bylo pieeekne!!! Instruktor nazywal sie Skowronski a kurs byl w ramach sekcji motoryzacyjnen Palacu Mlodziezy..wiec w przeciwienstwie do "normalnych kursów" my juz w wieku 15 lat robilismy jazdy i egzaminy wewnetrzne, bylo 12 przepisowych godzin na tym aucie…a potem tylko egzamin koncowy gdy przyjechaly typy z zewnatrz, niezadowolone bo nie mogly liczyc na jakies wziatki…bylismy chronieni przez te nasza Sekcje Motoryzacyjna. Poza tym byly jazdy motocyklem WFM 125…ale tylko na placu ósemki i hustawki i to starczylo do zaliczenia. Mam ciagle to oryginalne prawo jazdy.

  11. Mój Ś.P. dziadek miał identyczny model w kolorze białym. Pożyczył bratankowi i się Warszawa rozpłynęła jak kamfora. Pytałem tego wujka jakieś dziesięć lat temu, czy mogę odzyskać samochód. Odpisał mi, że już nie ma go od hohoho, a może i jeszcze dłużej, po czym mnie zablokował na fejsbuku 🤣

  12. Moj tata posiadał Warszawę niebieską sedan 😁 fajna fura hehe mama się uczyła jeździć wszedzie jechała dobrze ale ustawiając auto kolo domu wjechała w dom 😁 ale blachy miała takie mocne ze tylko klosz lampu pękł i nic jej nie było 😁

  13. O losie, wyobraz sobie, iz takim autem troche jezdzilem wiec dotknoles moje czule miejsce niesamowicie, ba i tarpanem troche pojezdzilem, a byla jeszcze Syrenka pickap i Bosto, jestes obaj cudni, brawo i pieknie Wam obu dziekuje, to byla mila podroz z Wami do przeszlosci, ale wszak jedna uwaga moj przyjacielu – tak pieknie mowiles o naszej polskosci zatem musze juz tylko dodac, iz pisze sie i mowi – oczami nie oczyma… to tylko dygresja bo juz cie kocham za to co robisz…

  14. 10:18 Bałtyk zamarzał w XIX wieku, czy wtedy Warszawa miała lata swojej świetności? Natomiast ten "towarzysz od 126p" nie był ze Śląska tylko z Sosnowca, w Katowicach tylko urzędował. 😉

Dodaj komentarz

www.bugunmersin.comwww.bugunmersin.comwww.bugunmersin.comwww.bugunmersin.com Zadzwoń!