Ładowanie…

Mobilny Mechanik

Kontakt z Mechanikiem - Warsztat z Dojazdem do Klienta w Warszawie.
Mechanika Samochodowa

Lekcja blacharstwa #3 – CYNOWANIE KAROSERII – praktyka i efekty



Druga część o cynowaniu samochodów.
Praktyczna lekcja cynowania.
Pokazuję, jak można wykonać cynowanie w garażu i czego należy użyć, a czego unikać
Oczywiście wstępna obróbka została wykonana klockiem zrobionym w części pierwszej
Zapraszam do komentowania i subskrypcji kanału
Facebook: The Samba Garage
Instagram: thesambagarage

Import z Youtube Twój samochód zepsuł się na drodze? Dobrze trafiłeś! Nasz mobilny warsztat dojedzie pod podany adres. Naprawimy Twoje auto na drodze.

Mobilny Warsztat Samochodowy Warszawa godz.7:00-20:00 – MOBILNY WARSZTAT SAMOCHODOWY WARSZAWA: potrzebujesz pilnej pomocy? Teraz mechanik lub elektryk samochodowy może przyjechać do Ciebie, zdiagnozować przyczynę i naprawić Auto na Miejscu w Warszawie. Mobilny mechanik samochodowy i mobilny warsztat 24h w Warszawie z dojazdem do Klienta. Masz awarię samochodu? Nie zwlekaj – skorzystaj z moich usług mobilnego Warsztatu Samochodowego.

Mobilny Warsztat Samochodowy 24h. Serwis oferujący kompleksową obsługę samochodów osobowych wszystkich marek. Dojazd: Warszawa i okolice. Mobilny Mechanik & Mechanik z Dojazdem Warszawa, serwis elektryki samochodowej, mechanika dla aut Toyota,Mercedes,Audi,BMW,KIA,Lexus,Opel.

50 komentarzy do „Lekcja blacharstwa #3 – CYNOWANIE KAROSERII – praktyka i efekty

  1. Mam pytanie … czy jak są dziurki w elemencie I pęknięcie blachy np. Błotnik na który nakładamy cyne musimy je zaspawac czy możemy użyć ba te dziurki I pęknięcie od razu pastę A później Cyne? Bardzo zależy mi na twojej odpowiedzi czekam i z góry dziękuję

  2. Swietny material, proste wytlumaczenie procesu. Mam jednak sugestie sposobu odzyskiwania opilkow – mganesem mozna odseparowac opilki stalowe od cyny. Nie polecam tego oczywiscie 🙂

  3. Ładnie to wygląda.
    Mam pytanie: czy element z wypełnionymi w taki sposób wżerami punktowymi można oddać do cynkowania galwanicznego ? Nie zajdzie żadna reakcja?
    Pozdrawiam

  4. Pokazuje pán wszystko tylko na prostych i ładnych blachach gdzie auto nie ma prostej blachy , nie ma nawet dostępnych mieść na aucie i starsze auta mają gardzę…nech pán pokaże zademonstruje jak renowuje stare auto…mnie to wideo nijak extra nie pomogło…

  5. Mam pytanie do autora o technologie, widziałem na innym filmie zagranicznym że przy wymianie profili wewnętrznych przy otworach kontrolnych bądź ulżeniowych blacharz przed podkladowaniem posmarował pasta ranty otworów z obu stron i zabielil obie powierzchnie, czy jest to jakieś dodatkowe zabezpieczenie przed korozją?
    Pozdrawiam serdecznie

  6. A gdzie lekcja o BHP przy pracy z ołowiem? Nie stosujesz żadnej ochrony, gładzisz to gołą ręką, rozpylasz drobinki po całym warsztacie i wdychasz to włącznie z oparami podczas pracy palnikiem. Ołów kumuluje się w organizmie i powoduje szereg schorzeń wielonarządowych i neurologicznych.

  7. Świetny film! mam jeszcze pytanie: Czy podczas cynowania i grzania palnikiem np. po progu nie spowoduje to, że od niewidocznej strony blachy przepali się warstwa zabezpieczająca i wtedy w przyszłości od wewnątrz blacha będzie rdzewieć ? Czy należy się tym martwić?

  8. Panie szanowny mam pytanko: a udało by się cynowanie alufelgi? mam ładne lecz są ryski po krawężniku i fajnie jakby udało się wypełnić 🙂 ps. zależy mi by fronty były polerowane.

  9. 22:54 no tutaj się nie zgodzę jako że mam jakieś doświadczenie przy topieniu ołowiu. Opiłki stali wypływają na wierzch rozpuszczonego ołowiu i mają o wiele wyższą temperaturę topnienia więc nie ma problemu żeby je zgarnąć łyżką. Jeśli ktoś ma dużo opiłków ołowiu do przetopienia to jest to gra warta świeczki i powinno się zachęcać do oszczędzania i propagowania jak by nie patrzeć ekologii. Padło w komentarzach pytanie odnośnie zatrucia oparami ołowiu. Ogólnie ołów paruje przy ok. 1600 st. C więc najbardziej narażeni są ludzie w hutach stali, a nie przy topieniu ok. 370 st. C, ale można ustawić wentylator wyciągowy, nawet taki domowy na nóżce i już jest dużo lepiej bo wyciąga inne produkty spalania, np. drewna, a nie tylko opary.

  10. Bardzo fajny kanał- siedzę na kwarantannie i się "uczę" przed samodzielną renowacją T3 🙂 Co do zakamarków, o których wspominałeś moim zdaniem dobra by była multiszlifierka i takie sprytne freziki 😀

  11. Tak wlasnie wymienie reparturki blotnika tylnego w accord VII sedan. Po takiej robocie nie wyjdzie rdza i nie spuchnie . Bo blacharze mowia mi ze nie ma gwaracji ze za 2 lata cos nie wyjdzie. Wszystko idzie tylko kwestia checi i czasu i kasy. Pozdrawiam i dziekuje za filmik.Pozdrawiam.

  12. Wszystko fajnie a teraz zrób to w pionie hehe. Cynę się kładzie na raz, lepiej więcej niż mniej bo potem się kutasi jak dokładać trzeba. Jak przegrzejesz podkład to po pierwsze nie złapie, ten pomarańczowy kolor przechodzi zaraz w czarne frakcje grafitu ze stali i dupa. A po drugie przy zbytnim nagrzaniu mocno odkształcisz blachę i potem cuda żeby z tego wybrnąć. Jak ogarniesz dobrze temperatury to podkład od spodu nie zejdzie.

  13. Dziękuję Ci za ten film. Rewelacyjne 30 minut wiedzy. Oglądałem z zapartym tchem. Świetnie tłumaczysz, drobiazgowo, bez jakiejś takiej maniery dziwacznej, którą maja inni. Idę Twoją drogą i zabiorę się pewnie za mojego Garba z 68 😉

  14. Oczywiście nie twierdzę, że szpachlowanie szpachlami epoksydowymi czy poliestowymi jest bardzo zdrowe. ALE do zabezpieczenia się przed wdychaniem wystarczy ogólnie maska przeciw pyłowa, natomiast aby ustrzec się przed ołowiem musimy używać maski pgaz. Zarówno podczas pokrywania blachy, jak również podczas jej piłowania i szlifowania uwalniane są do atmosfery pyły i pary ołowiu wdychane przez pracownika. Kiedyś, gdzieś czytałem, ale tej informacji nie jestem pewien, że pary ołowiu oddziaływują również przez skórę, więc i odpowiedni kombinezon by się przydał. Tworzywa sztuczne też nie służą zachowaniu zdrowia ale jak dotąd nie słyszałem o "szpachlowicy" a o ołowicy owszem.

  15. No i wsadziłem kij w mrowisko. Autor filmu zareagował – spoiwo, z którego korzysta zawiera 75% ołowiu. Fajnie, zaglądam do Poradnika Mechanika na stronę 463, tabela Spoiwa cynowo ołowiowe, skład chemiczny i czytam – wyrównywanie wgłębień w nadwoziach samochodów osobowych spoiwo LC3A skład – około 3% cyny, około 5% antymonu i 92% ołowiu. WNIOSEK – faktycznie pokrywamy karoserię ołowiem, a nie cyną!!!!!!!!!!! Cały mój komentarz był oczywiście tendencyjny, ale nikt z komentujących nie zwrócił na to żadnej uwagi – jak to świadczy o komentujących, pozostawiam do oceny. Do autora filmu mogę mieć jedynie pretensję, że zatytułował swój film "cynowanie karoserii" a powinien "pokrywanie ołowiem karoserii". W dawnych czasach, pamiętanych przeze mnie, była taka choroba – nazywała się ołowica, popularna wśród pracownic w zakładach elektronicznych zatrudnionych przy lutowaniu (na ogół zatrudniali tam głównie kobiety, nie wiem dlaczego). Choroba nieuleczalna i na ogół mocno śmiertelna! Więc ja życzę wszystkim entuzjastom napraw karoserii ołowiem ZDROWIA, ZDROWIA, ZDROWIA!!!!!!

  16. Ludzie po przeczytaniu komentarzy pod filmem mam wrażenie że większość jest zainteresowana punktowaniem Autora filmu a nie docenieniem go za trud pokazania w jak prosty sposób cynować. Chłop jak krowie na rowie pokazuje w prosty sposób jak pocynować element a cała banda gamoni gardłuje że to jest be a tamto nie tak. Ciekawi mnie tylko ilu z was kiedykolwiek pocynowało cokolwiek i jakie tego były efekty, bo jakoś niewiele komentarzy poniższych świadczy o znajomości rzemiosła.

  17. Wszystko to pięknie wygląda i palnik i cyna, jak się domyślam jakieś tam LC ileśtam. Pytam się poco to jest robione, bo mam nadzieję, że nie w samochodzie w zastępstwie klepania, szpachlowania i lakerowania. Otuż kolega zapene nie wie, że cyny nie ma jak zabezpieczyć przed wpływami atmosferycznymi i przed warunkami drogowymi. Po pierwsze niema lakierów na cynę (może są ale niesłyszałem o takich), po drugie cyna ma inny współczynnik rozszeżalności termicznej jak żelaz z którego są robine samochody, po trzecie żelastwo na samochody to blacha głębokotłoczna zawierająca sporo siarki, a siarka dla spoiw cynowych to zbrodnia, powstają siarczany, które pęcznieją i się łatwo kruszą, do tego dochodzi siarka z powietrza, w którym to jest jej całkiem sporo, po czwarte wysoce problematyczne wykończenie pod względem pracochłonności, te pilniki, które demonstruje nam wykonawca, slużą do szpachli właśnie ale cynę też można szlifować jak się ktoś upsze. Jednak szlifowanie szpachli jest wielokrotnie szybsze i daje lepsze rezultaty. Śmieszy mnie trochę to klepanie cyny, jest to metoda przydatna do cynowania pionowych i sklepieniowych powierzchni natomiast do poziomych lepsze wydają się znane topniki pod którymi można uzyskać powierzchnię niemal lustrzaną, bez szlifowania. Jak wyżej wspomniałem zabezpieczenie antykorozyjne jest wysoce problematyczne, z powodu wszechobecnej siarki. W samochodach cynowanie sprawdza się jedynie przy prostowaniu blachy metodami naciągowymi, jednak w tych metodach cynę się raczej usuwa mniej lub bardziej starannie po przeprowadzonej obróbce blacharskiej. Nie zapominajmy jeszcze o jednej właściwości cyny zawierającej mało ołowiu (spoiwa LC…), przy niskich temperaturach (nie chce mi się szukać po tabelach i poradnikach jakiej) spoiwo zamienia się w proszek, oczywiście po podgrzaniu palnikiem do temp. topnienia możemy uzyskać ponownie metaliczną postać, tylko kto to będzie robił na polakierowanej powierzchni, która uprzednio spęcznieje i popęka pod wpływem nacisku powstałego przoszku cynowego.

Dodaj komentarz

www.bugunmersin.comwww.bugunmersin.comwww.bugunmersin.comwww.bugunmersin.com Zadzwoń!