Dziś o tym, na co warto zwrócić uwagę, kupując auto – to znaczy, kiedy znów można będzie wybierać to, co się chce, a nie to, co jakimś cudem jest. Zapraszamy!
Import z Youtube Twój samochód zepsuł się na drodze? Dobrze trafiłeś! Nasz mobilny warsztat dojedzie pod podany adres. Naprawimy Twoje auto na drodze.
Mobilny Warsztat Samochodowy Warszawa godz.7:00-20:00 – MOBILNY WARSZTAT SAMOCHODOWY WARSZAWA: potrzebujesz pilnej pomocy? Teraz mechanik lub elektryk samochodowy może przyjechać do Ciebie, zdiagnozować przyczynę i naprawić Auto na Miejscu w Warszawie. Mobilny mechanik samochodowy i mobilny warsztat 24h w Warszawie z dojazdem do Klienta. Masz awarię samochodu? Nie zwlekaj – skorzystaj z moich usług mobilnego Warsztatu Samochodowego.
Mobilny Warsztat Samochodowy 24h. Serwis oferujący kompleksową obsługę samochodów osobowych wszystkich marek. Dojazd: Warszawa i okolice. Mobilny Mechanik & Mechanik z Dojazdem Warszawa, serwis elektryki samochodowej, mechanika dla aut Toyota,Mercedes,Audi,BMW,KIA,Lexus,Opel.
28 komentarzy do „Na co zwrócić uwagę, kupując auto? – Ania i Marek Jadą”
Odnośnie ukrytych guzików w renault za kierownicą. Jeździłem trochę renault grand scenic 2 ( trochę stare auto ) i manetka z prawej strony obsługująca radio dla mnie jest git. Musiałem tylko raz zobaczyć od spodu co gdzie jest i nawet jak mam dłuższą przerwę od tego samochodu to potem ręką jak zjadę na dół od razu wszystko wyczuje więc wcale nie jest to aż takie złe. Co prawda na kierownicy jest to trochę wygodniejsze ale do tamto też jest spoko.
Siemandero, kurde odcinek rewelka 😁 , Panie Marku, Pana francuski perfekcyjny😄 więcej takich vlogów , było wesoło.👍 Motoryzacyjne szczegóły uwikłane w fajny humorystyczny dialog, o to chodzi. Pozdro i trzymcie się.😁
Pierwsze sekundy filmu i od razu mi się skojarzyło (poznałem wnętrze, że też toyota) Moja podpowiedź: absolutnie nie kupować toyoty RAV4 2022 – fotele są tak dramatycznie niewygodne na dłuższe trasy , ktore trwają dłużej niż 5 godzin, nawet w najdroższej wersji wyposażenia – że to jest dramat. Czekam na koniec leasingu i wypad z tym autem. Nie mogę w nim (w ogóle, nie tylko wygodnie) wysiedzieć dłużej niż godzinę. Jak dla mnie kierownica jest zbyt daleko wysunięta do przodu, jeśli ustawię fotel kierowcy tak, żeby mi kolana nie drętwiały podczas jazdy. Zarówno podparcie ud jak i pleców nie istnieje – na zakrętach czuję się w tym aucie jak stare gacie w pralce automatycznej w trybie wirowania… rzuca mną z lewa na prawo. Niestety toyota odwaliła manianę w tym przypadku. Nie znajduje dla tego auta słów uznania. Nie rozumiem, co wszyscy w nim widzą. Auto jest służbowe – ja osobiście już bym się nie dał na nie nabrać i nigdy bym go nie kupił do użytku prywatnego.
Witam. Jak Wy już wiecie i grono kumatych …NIE MA SAMOCHODU IDEALNEGO. Są gusta,guściki,przekonania,przyzwyczajenia,marzenia. Chwała Wam za pracę i dobre rady. Kupiłem DS 9 mimo krytyki…bo mi się spodobał 🙂 Wady?…Jak każda kobieta,ale każda kobieta kwiatem jest i swoją urodę ma 🙂 Pozdrawiam. D Gliwice.
No ja właśnie na Japończyku, jak go oddałem do ASO, to w trakcie drogi powrotnej zorientowałem się, że mi fotel przestawili, chciałem go delikatnie odchylić w czasie jazdy, jak poleciałem w tył, to jak bym walnął się na łóżko, potem z 15 minut próbowałem to wyregulować tak jak było 😀
Ja miałem golfa 7.5 przez 4 lata tylko nazywał sie Leon FL, którego swoja droga Marek bardzo nie lubisz a ja go uwielbiałem, po nim był gówno formentor który skrzypiał i sie zawieszał, wiec wytrzymał 9msc i wróciłem do golfa xl czyli paseratti w tdi, pali 5.2 litra (formentor 10+), i to jest jeszcze stara klasa auta, ciche, komfortowe, intuicyjne, duże, wygodne
Jeździłem kilka lat vw golf 7, teraz na nieszczęście kupiłem mazdę. W tym aucie autohold trzeba włączyć po każdym uruchomieniu( po co?), czujnik deszczu nie widzi wody na szybie w nocy( może przez to że jest ciemno). Jak jest ulewa i widoczność jest słaba to tzw. inteligentne światła się nie włączają( a w golfie to działało) . Klima w porównaniu z vw jest słaba,a ogrzewaną szyba w całości w golfie sprawdzą się lepiej niż podgrzewane miejsce wycieraczek( i tak muszę skrobać lub spryskać odmrażaczem). Kupiłem ten samochód ze względu na bardzo dobre opinie różnych osób testujących i publikujących filmy na YouTube, a nie sprawdziłem tego sam.
Super kontekst, ale jak pewnie Sami doświadczyliście, auto z reguły kupuje się oczami. W związku z tym nawet jeżeli w aucie po czasie wychodzą jakieś niedoskonałości to raczej przechodzisz nad tym do porządku dziennego, bo przecież to Twoje wymarzone auto😁.
Ciekawy odcinek, który pokazuje, żeby klienci skupili się na swoich wyborach i potrzebach. Oczywiście to co pokazaliście to Wasze subiektywne opinie i wybory. Ustosunkuję się do kilku spraw elektryczne fotele i automatyczne otwieranie i zamykanie drzwi, no i francuski joystick pod kierownicą. Dla mnie automatyczne otwieranie drzwi kiedy znajduję się blisko samochodu to jeden z elementów, które są dla mnie istotne jeśli chodzi o wyposażenie auta. Zupełnie mi nie przeszkadza, że czasami nie potrzebnie auto się otworzy bo też i się zamknie. Jak podchodzę kilka razy do auta to zostawiam otwarte drzwi lub bagażnik i auto się nie zamyka. Bardzo duży komfort i mam to w firmowej Arkanie, a nie ma tego np. w Qashqaiu nowej 3 generacji. Elektryczne fotele z pamięcią mam w prywatnym BMW 3 (aktualny model), akurat dla mnie nie jest to potrzebne bo mamy z żoną ten sam wzrost i jeździmy na tym samym ustawieniu, więc pamięć przydaje się tylko po przeglądzie auta w ASO, a był dopiero jeden , więc często to nie jest. W Arkanie nie ma pamięci ustawienia elektrycznych siedzeń ,ale dzięki elektryce można ustawić idealnie fotel, a potem i tak nie jest zmieniany przez miesiące. Generalnie wszystkie auta, które zamawiam czy prywatne czy firmowe, konfiguratory mam opanowane od kilku lat i wybranie pakietów i opcji zabiera 2-3 minut i mam dobrane w BMW to co jest dla mnie ważne, w takim Renault trochę krócej, ale tam jest tylko kilka opcji przy najbogatszej wersji. Uważam, że najważniejsze, żeby każdy wybrał to jest mu potrzebne, oczywiście przeciętny klient nie jest w stanie wiedzieć co jest mu potrzebne i do tego już rola handlowca w salonie.
W pierwszej linii patrzę na to, żeby samochód był po prostu fajny – co by to na danym etapie mojego życia i kupowania samochodów nie miało oznaczać 🙂 zarówno potrzeby, jak i ocena fajności zmieniają się z wiekiem. Po drugie, na samochód musi mnie być stać. Nawet jeżeli z przyczyn podatkowych finansuje samochód leasingiem, to wybieram taki, który mógłbym w razie potrzeby kupić od ręki. Zakup samochodu w żadnym wypadku nie może oznaczać rezygnacji z innych przyjemności życia. I bynajmniej nie podzielam opinii, iż skoro jakiś przełącznik był w danym miejscu już 20 lat temu, to nadal musi się on w tym miejscu znajdować. I nowe klamki w Lexusie NX też mi nie przeszkadzają:-) Generalnie, nie pamiętam, żeby jakaś upierdliwość któregoś z posiadanych samochodów tak mi doskwierała, że żałowałem jego zakupu. Na szczęście moje życie toczy się w ten sposób, że za każdym razem stać mnie na lepszy samochód, więc powodów do narzekania jakoś generalnie rzecz ujmując nie mam 🙂 A tak w ogóle, to pomimo, jak to kiedyś określiliście Ciechocinkowego wieku, jestem człowiekiem otwartym na Nowinki techniczne, więc nowe technologie samochodach raczej mi nie przeszkadzają 🙂
U mnie chyba nic się nie zmieniło. Kupuję, szukam samochodu pod "potrzebę", 15 lat temu szukałem samochodu ze względu na swojego psiaka, aby miał dużo miejsca, po kolejnych 5 latach szukałem samochodu dla psa i narodzonej córeczki, w u iegłym roku szukałem samochodu w którym zmieści się wiilonczela córki-biegałem po salonach z wiolonczelą i wsadziłem do bagażnika🙃 Wygląda, że tak wybieram samochody, pod potrzebę.
Na co dzień Tiguan 2019 mam BMW E34 i po jednym dniu wracam do VW i szuka reka przycisku otwierania szyby na tunelu środkowym a najlepsze że jak cofam z przyczepą ta E34 ręką mi idzie do manetki wycieraczek bo tam w Mercedesie actros MP4 jest manetka zmiany trybu jazdy a to codzienna praca i tak te ręce latają szukają a czasami włączając coś czego nie chcemy
Jeep Renegade to nowa Skoda Favorit. Miałem przyjemność prowadzić dwie takie Skody i każda przy włączaniu prawnego kierunkowskazu robi chwilowe mrygnięcie długimi. Na filmach na YT z Favoritami jest to samo 😉
Renault to już tak z 40 lat 😉 Pilot od sterowania radia pojawił się – jak pamiętam dobrze – w 1982 roku we Fuego. I to jest genialne rozwiązanie. Dodać do tego ekran na szczycie deski rozdzielczej, światła w manetce i jest cudownie. Ale to przyzwyczajenie po 10 latach i kilkunastu modelach Renault. VAG przeciwieństwo – płaczę jak muszę to obsłużyć, czu starszy, czy nowszy.
Bardzo mocno zależy od tego jakiego samochodu szukam, raz to jest moc, przyspieszenie i prowadzenie, a do innego celu prześwit, spalanie, pojemność bagażnika i uciąg przyczepy. Była dla mnie ważna skórzana tapicerka, podgrzewane i wentylowane siedzenia, ale jak samochód będzie do pracy, to mogę z tego zrezygnować, natomiast zawsze jest ważny stosunek ceny do tego co dostaję.
Przy zakupie od jakiegoś czasu zwracam głównie uwagę na ergonomię. Kiedyś miałem Hyundaia i40 i po pewnym czasie mnie irytowało że kierownica była o 1cm przesunięta od środka osi siedzenia (wiele renault ma podobnie, przynajmniej te starsze tak miały). Tak samo jak kupowałem obecny samochód zwracałem czy by oprzeć się o podłokietnik nie muszę się dziwnie wychylać (kia ceed) lub by zmienić ustawienie klimatyzacji albo nawigacji czy muszę przesuwać się cały z fotela do przodu (wiele dotykowych systemów). I w ten sposób wybór padł na Mazdę 3, chociaż nie rozumiem czemu w japońcach trzeba specjalnie brać wyższy pakiet by dopłacić za regulację ledźwiową, która i tak jest tylko w jednej osi zamiast w dwóch. Grupa VW też mają pod tym względem niezłą pozycję za kierownicą itd., ale ta dotykoza ostatnio… bleee
Wybór droższej "zabawki" to u nas miesiące. Można w tygodnie, ale co którąś, zarwaną, noc trzeba pospać. To połączenie serca (oczy) i rozumu. To czytanie – instrukcji/for (ale nie Romanum a zwykłych, internetowych 😉 ) To oglądanie m.in. i Was. Odsianie gie marketingu szeptanego. To często weryfikacja w salonie. Oczywiście wszystko to okraszone wyciągiem bankowym (żywa gotówka i trzeba się zmieścić, bo kredyt to na duże rzeczy, a nie na auto) przeplatanym żoninym wyborem kolorystyki. W trakcie odmawiamy paciorek brzmiący "oby jak najmniej schodzić z obranej ścieżki wymogów i potrzeb". Czasami zdarza się, że auto "wychodzi" z produkcji (tak było z Megane GT 1,6 TCe 205 kuca) i trzeba zacząć szukać od początku i to z nowymi oczekiwaniami, bo czas popitala i wymogi się zmieniają (żonine – chcę wyżej siedzieć, moje – kufa, musi być wygodniej i koniecznie ten system zatrzymania bo gnojek sąsiadów znowu popierdziela na hulajce po garażu, i tak! chcę go zabić ale nie autem, a ręcyma 😉 )
O, to teraz ja. Użytkownik Hondy Jazz, namówiony po teście Marka. Samochód prawie idealny, ale k@#$%^ Za każdym razem akceptowanie komunikatu o bezpieczeństwie? Oszaleć można. I tak jak planujemy teraz zakup większego dupowozu i CR-V była by spoko, to przez ten jeden szczegół cała gama Hondy odpada na starcie!
Odnośnie ukrytych guzików w renault za kierownicą. Jeździłem trochę renault grand scenic 2 ( trochę stare auto ) i manetka z prawej strony obsługująca radio dla mnie jest git. Musiałem tylko raz zobaczyć od spodu co gdzie jest i nawet jak mam dłuższą przerwę od tego samochodu to potem ręką jak zjadę na dół od razu wszystko wyczuje więc wcale nie jest to aż takie złe. Co prawda na kierownicy jest to trochę wygodniejsze ale do tamto też jest spoko.
podłokietnik, w którym współczesnym samochodzie spełnia swoją podstawową funkcję? w niewielu niestety
Podziwiam, że masz telefon na androidzie i Macbooka 🙂
Siemandero, kurde odcinek rewelka 😁 , Panie Marku, Pana francuski perfekcyjny😄 więcej takich vlogów , było wesoło.👍 Motoryzacyjne szczegóły uwikłane w fajny humorystyczny dialog, o to chodzi. Pozdro i trzymcie się.😁
Pierwsze sekundy filmu i od razu mi się skojarzyło (poznałem wnętrze, że też toyota)
Moja podpowiedź: absolutnie nie kupować toyoty RAV4 2022 – fotele są tak dramatycznie niewygodne na dłuższe trasy , ktore trwają dłużej niż 5 godzin, nawet w najdroższej wersji wyposażenia – że to jest dramat. Czekam na koniec leasingu i wypad z tym autem. Nie mogę w nim (w ogóle, nie tylko wygodnie) wysiedzieć dłużej niż godzinę. Jak dla mnie kierownica jest zbyt daleko wysunięta do przodu, jeśli ustawię fotel kierowcy tak, żeby mi kolana nie drętwiały podczas jazdy. Zarówno podparcie ud jak i pleców nie istnieje – na zakrętach czuję się w tym aucie jak stare gacie w pralce automatycznej w trybie wirowania… rzuca mną z lewa na prawo. Niestety toyota odwaliła manianę w tym przypadku. Nie znajduje dla tego auta słów uznania. Nie rozumiem, co wszyscy w nim widzą. Auto jest służbowe – ja osobiście już bym się nie dał na nie nabrać i nigdy bym go nie kupił do użytku prywatnego.
Witam. Jak Wy już wiecie i grono kumatych …NIE MA SAMOCHODU IDEALNEGO. Są gusta,guściki,przekonania,przyzwyczajenia,marzenia. Chwała Wam za pracę i dobre rady. Kupiłem DS 9 mimo krytyki…bo mi się spodobał 🙂 Wady?…Jak każda kobieta,ale każda kobieta kwiatem jest i swoją urodę ma 🙂 Pozdrawiam. D Gliwice.
Dzień dobry wieczór się z Państwem Pan Marek chyba przed odcinkiem coś zapodał że taki nakręcony Speed? 😉
Światła LED w bagażniku to prawdziwy skarb, kto choć raz miał, więcej nie weźmie auta z żółtym pojedynczym światłem
hahahaha xD Marek, zdecydowanie więcej powinieneś śmieszkować po francusku 😀 To jest najlepsze, uwielbiam haha 😀
No ja właśnie na Japończyku, jak go oddałem do ASO, to w trakcie drogi powrotnej zorientowałem się, że mi fotel przestawili, chciałem go delikatnie odchylić w czasie jazdy, jak poleciałem w tył, to jak bym walnął się na łóżko, potem z 15 minut próbowałem to wyregulować tak jak było 😀
Ja miałem golfa 7.5 przez 4 lata tylko nazywał sie Leon FL, którego swoja droga Marek bardzo nie lubisz a ja go uwielbiałem, po nim był gówno formentor który skrzypiał i sie zawieszał, wiec wytrzymał 9msc i wróciłem do golfa xl czyli paseratti w tdi, pali 5.2 litra (formentor 10+), i to jest jeszcze stara klasa auta, ciche, komfortowe, intuicyjne, duże, wygodne
Jeździłem kilka lat vw golf 7, teraz na nieszczęście kupiłem mazdę. W tym aucie autohold trzeba włączyć po każdym uruchomieniu( po co?), czujnik deszczu nie widzi wody na szybie w nocy( może przez to że jest ciemno). Jak jest ulewa i widoczność jest słaba to tzw. inteligentne światła się nie włączają( a w golfie to działało) . Klima w porównaniu z vw jest słaba,a ogrzewaną szyba w całości w golfie sprawdzą się lepiej niż podgrzewane miejsce wycieraczek( i tak muszę skrobać lub spryskać odmrażaczem). Kupiłem ten samochód ze względu na bardzo dobre opinie różnych osób testujących i publikujących filmy na YouTube, a nie sprawdziłem tego sam.
najważniejsze to mieć ten ostatni (brakujący) 1000 PLN. Bez kredytu.
Super kontekst, ale jak pewnie Sami doświadczyliście, auto z reguły kupuje się oczami. W związku z tym nawet jeżeli w aucie po czasie wychodzą jakieś niedoskonałości to raczej przechodzisz nad tym do porządku dziennego, bo przecież to Twoje wymarzone auto😁.
Ciekawy odcinek, który pokazuje, żeby klienci skupili się na swoich wyborach i potrzebach. Oczywiście to co pokazaliście to Wasze subiektywne opinie i wybory. Ustosunkuję się do kilku spraw elektryczne fotele i automatyczne otwieranie i zamykanie drzwi, no i francuski joystick pod kierownicą. Dla mnie automatyczne otwieranie drzwi kiedy znajduję się blisko samochodu to jeden z elementów, które są dla mnie istotne jeśli chodzi o wyposażenie auta. Zupełnie mi nie przeszkadza, że czasami nie potrzebnie auto się otworzy bo też i się zamknie. Jak podchodzę kilka razy do auta to zostawiam otwarte drzwi lub bagażnik i auto się nie zamyka. Bardzo duży komfort i mam to w firmowej Arkanie, a nie ma tego np. w Qashqaiu nowej 3 generacji. Elektryczne fotele z pamięcią mam w prywatnym BMW 3 (aktualny model), akurat dla mnie nie jest to potrzebne bo mamy z żoną ten sam wzrost i jeździmy na tym samym ustawieniu, więc pamięć przydaje się tylko po przeglądzie auta w ASO, a był dopiero jeden , więc często to nie jest. W Arkanie nie ma pamięci ustawienia elektrycznych siedzeń ,ale dzięki elektryce można ustawić idealnie fotel, a potem i tak nie jest zmieniany przez miesiące. Generalnie wszystkie auta, które zamawiam czy prywatne czy firmowe, konfiguratory mam opanowane od kilku lat i wybranie pakietów i opcji zabiera 2-3 minut i mam dobrane w BMW to co jest dla mnie ważne, w takim Renault trochę krócej, ale tam jest tylko kilka opcji przy najbogatszej wersji. Uważam, że najważniejsze, żeby każdy wybrał to jest mu potrzebne, oczywiście przeciętny klient nie jest w stanie wiedzieć co jest mu potrzebne i do tego już rola handlowca w salonie.
W pierwszej linii patrzę na to, żeby samochód był po prostu fajny – co by to na danym etapie mojego życia i kupowania samochodów nie miało oznaczać 🙂 zarówno potrzeby, jak i ocena fajności zmieniają się z wiekiem. Po drugie, na samochód musi mnie być stać. Nawet jeżeli z przyczyn podatkowych finansuje samochód leasingiem, to wybieram taki, który mógłbym w razie potrzeby kupić od ręki. Zakup samochodu w żadnym wypadku nie może oznaczać rezygnacji z innych przyjemności życia. I bynajmniej nie podzielam opinii, iż skoro jakiś przełącznik był w danym miejscu już 20 lat temu, to nadal musi się on w tym miejscu znajdować. I nowe klamki w Lexusie NX też mi nie przeszkadzają:-) Generalnie, nie pamiętam, żeby jakaś upierdliwość któregoś z posiadanych samochodów tak mi doskwierała, że żałowałem jego zakupu. Na szczęście moje życie toczy się w ten sposób, że za każdym razem stać mnie na lepszy samochód, więc powodów do narzekania jakoś generalnie rzecz ujmując nie mam 🙂 A tak w ogóle, to pomimo, jak to kiedyś określiliście Ciechocinkowego wieku, jestem człowiekiem otwartym na Nowinki techniczne, więc nowe technologie samochodach raczej mi nie przeszkadzają 🙂
U mnie chyba nic się nie zmieniło. Kupuję, szukam samochodu pod "potrzebę", 15 lat temu szukałem samochodu ze względu na swojego psiaka, aby miał dużo miejsca, po kolejnych 5 latach szukałem samochodu dla psa i narodzonej córeczki, w u iegłym roku szukałem samochodu w którym zmieści się wiilonczela córki-biegałem po salonach z wiolonczelą i wsadziłem do bagażnika🙃 Wygląda, że tak wybieram samochody, pod potrzebę.
Na co dzień Tiguan 2019 mam BMW E34 i po jednym dniu wracam do VW i szuka reka przycisku otwierania szyby na tunelu środkowym a najlepsze że jak cofam z przyczepą ta E34 ręką mi idzie do manetki wycieraczek bo tam w Mercedesie actros MP4 jest manetka zmiany trybu jazdy a to codzienna praca i tak te ręce latają szukają a czasami włączając coś czego nie chcemy
Dwie najważniejsze rzeczy na, które zwrócił bym uwagę to wygląd i cena. Potem jaki napęd i na końcu wyposażenie dodatkowe.
Jeep Renegade to nowa Skoda Favorit. Miałem przyjemność prowadzić dwie takie Skody i każda przy włączaniu prawnego kierunkowskazu robi chwilowe mrygnięcie długimi. Na filmach na YT z Favoritami jest to samo 😉
Lol, to nie jest walizka, tylko czarna skrzynka. 😀 Nie jesteście zbyt bezpieczni. 😀
Jak zacząłem myśleć nad swoją listą, to uznałem, że jest ona tak długa, że już chyba się odkleiłem xD
Renault to już tak z 40 lat 😉 Pilot od sterowania radia pojawił się – jak pamiętam dobrze – w 1982 roku we Fuego. I to jest genialne rozwiązanie. Dodać do tego ekran na szczycie deski rozdzielczej, światła w manetce i jest cudownie.
Ale to przyzwyczajenie po 10 latach i kilkunastu modelach Renault.
VAG przeciwieństwo – płaczę jak muszę to obsłużyć, czu starszy, czy nowszy.
Bardzo mocno zależy od tego jakiego samochodu szukam, raz to jest moc, przyspieszenie i prowadzenie, a do innego celu prześwit, spalanie, pojemność bagażnika i uciąg przyczepy. Była dla mnie ważna skórzana tapicerka, podgrzewane i wentylowane siedzenia, ale jak samochód będzie do pracy, to mogę z tego zrezygnować, natomiast zawsze jest ważny stosunek ceny do tego co dostaję.
Przy zakupie od jakiegoś czasu zwracam głównie uwagę na ergonomię. Kiedyś miałem Hyundaia i40 i po pewnym czasie mnie irytowało że kierownica była o 1cm przesunięta od środka osi siedzenia (wiele renault ma podobnie, przynajmniej te starsze tak miały). Tak samo jak kupowałem obecny samochód zwracałem czy by oprzeć się o podłokietnik nie muszę się dziwnie wychylać (kia ceed) lub by zmienić ustawienie klimatyzacji albo nawigacji czy muszę przesuwać się cały z fotela do przodu (wiele dotykowych systemów). I w ten sposób wybór padł na Mazdę 3, chociaż nie rozumiem czemu w japońcach trzeba specjalnie brać wyższy pakiet by dopłacić za regulację ledźwiową, która i tak jest tylko w jednej osi zamiast w dwóch.
Grupa VW też mają pod tym względem niezłą pozycję za kierownicą itd., ale ta dotykoza ostatnio… bleee
Wybór droższej "zabawki" to u nas miesiące. Można w tygodnie, ale co którąś, zarwaną, noc trzeba pospać. To połączenie serca (oczy) i rozumu. To czytanie – instrukcji/for (ale nie Romanum a zwykłych, internetowych 😉 ) To oglądanie m.in. i Was. Odsianie gie marketingu szeptanego. To często weryfikacja w salonie. Oczywiście wszystko to okraszone wyciągiem bankowym (żywa gotówka i trzeba się zmieścić, bo kredyt to na duże rzeczy, a nie na auto) przeplatanym żoninym wyborem kolorystyki. W trakcie odmawiamy paciorek brzmiący "oby jak najmniej schodzić z obranej ścieżki wymogów i potrzeb". Czasami zdarza się, że auto "wychodzi" z produkcji (tak było z Megane GT 1,6 TCe 205 kuca) i trzeba zacząć szukać od początku i to z nowymi oczekiwaniami, bo czas popitala i wymogi się zmieniają (żonine – chcę wyżej siedzieć, moje – kufa, musi być wygodniej i koniecznie ten system zatrzymania bo gnojek sąsiadów znowu popierdziela na hulajce po garażu, i tak! chcę go zabić ale nie autem, a ręcyma 😉 )
O, to teraz ja. Użytkownik Hondy Jazz, namówiony po teście Marka. Samochód prawie idealny, ale k@#$%^ Za każdym razem akceptowanie komunikatu o bezpieczeństwie? Oszaleć można. I tak jak planujemy teraz zakup większego dupowozu i CR-V była by spoko, to przez ten jeden szczegół cała gama Hondy odpada na starcie!
Jakbym miał kupić VWejowatego to zwracałbym uwagę czy sprzedawca włożył do schowka mapy. Dlaczego? Ponieważ entertejment zrobiony jest z gównolitu.