W serii Okiem Eksperta pokażemy Wam z jakimi przypadkami spotykają się codziennie nasi Eksperci podczas sprawdzania samochodów przed kupnem dla naszych Klientów.
Ekspert Alan z Poznania ma dziś do sprawdzenia Nissana Qashqai. Chcecie zobaczyć jak wypadł? Zapraszamy!
Import z Youtube Twój samochód zepsuł się na drodze? Dobrze trafiłeś! Nasz mobilny warsztat dojedzie pod podany adres. Naprawimy Twoje auto na drodze.
Mobilny Warsztat Samochodowy Warszawa godz.7:00-20:00 – MOBILNY WARSZTAT SAMOCHODOWY WARSZAWA: potrzebujesz pilnej pomocy? Teraz mechanik lub elektryk samochodowy może przyjechać do Ciebie, zdiagnozować przyczynę i naprawić Auto na Miejscu w Warszawie. Mobilny mechanik samochodowy i mobilny warsztat 24h w Warszawie z dojazdem do Klienta. Masz awarię samochodu? Nie zwlekaj – skorzystaj z moich usług mobilnego Warsztatu Samochodowego.
Mobilny Warsztat Samochodowy 24h. Serwis oferujący kompleksową obsługę samochodów osobowych wszystkich marek. Dojazd: Warszawa i okolice. Mobilny Mechanik & Mechanik z Dojazdem Warszawa, serwis elektryki samochodowej, mechanika dla aut Toyota,Mercedes,Audi,BMW,KIA,Lexus,Opel.
32 komentarze do „Nissan Qashqai II 1.6 DCI 131 KM 2017r 141562km 65999zł – Czy przebieg jest wiarygodny?”
spoko.z dobre 10 tysiaków na start na serwis. pewnie on tyle kosztował w 2017…zresztą jakość wnętrza jest dość niska tych nissanów – także nie dziwi mnie mocno wytarta kierownica i gałka biegów. ps. zbieram rachunki.
Nie do końca się zgodzę najpierw pan mówi że trochę głośno silnik chodzi może praca wtrysków słowa prowadzącego powiem tak ten model silnika ma problemy luźnym łańcuchem pompy oleju który się rozciąga przez zbyt długie interwały olejowe potem dochodzi łańcuch od rozrządu wiem bo u siebie robiłem przebieg u mnie 179tys w jednych rękach tyle wytrzymał rozrząd i inne elementy a zaczęło się od delikatnego tyrkotania na zimnym silniku puzniej się okazało że było zużyte koło zębate te takie złożone z dwóch części całość wymiana 4700 rozrząd pompa wody oleju rolki pasek napinacze i sprzegielko alternatora olej płyn i filtry
Jak się ogląda przeróżne fora samochodowe to często krytykuje się tam ASO że po co przepłacać, że nie warto skoro u Edka w garażu można zrobić to samo za 1/4 ceny. Ale jak już takie mądrale szukają dla siebie auta to szukają aut regularnie serwisowanych w ASO :)) Wtedy przysłowiowy Edek jest be. Nissan jako model ciekawy samochód, ładny. Tutaj plak musiał być. Im bardziej błyszczy tym lepiej i najlepiej dwie butle na jedno auto. Standardowa wizytówka komisów. To nic że po drugiej stronie bramy po tygodniu wyłażą rysy, zmatowienia ect.:) W mojej Beemce nie ma książki serwisowej- jest elektroniczna czyli historia przeglądów i serwisów w ASO BMW. Ale kupiłem sobie taką fizyczną książkę serwisową i na bieżąco notuję sobie co i kiedy w moim aucie jest wykonywane. W książce podbija się ASO a z tyłu książki są moje,własne notatki.Mój dziadek dbał o swojego Fiata 125P, Tato dba o swojego Citroena no i ja dbam o swój samochód – po prostu wyniosłem to z domu. Dbanie o to co się ma.
Troszkę żenada – to już dość poważna kwota, a samochód miał jakąś stłuczkę i dość niefachowo naprawione, brak dokumentacji przebiegu, ogólnie przeciętny stan techniczny. Jak na 5 lat – złachany. A kierownicą bym się nie sugerował – po 170kkm w Focusie mk3 (rocznik 17-ty) miałem identyczne przetarcia na kierownicy . I zbieram wszystkie faktury od warsztatu (niezależny) – mam tam wpisany także przebieg. Jedynie nie dokumentuję drobnych napraw typu klocki czy filtry oleje (choć rachunki za części posiadam).
Czy kwestia szyb i ich dat jest tak ważna? Czy kupujący zwracają na to uwagę? Osobiście wolałbym mieć wymienioną przednia szybę, jeśli oryginalna ma rysy. W swoim aucie wymieniłem praktycznie wszystkie szyby na oryginalne ale bez znaczka producenta ze względu na rysy po skrobaczkach i zimach. Auto jest z 2017 a szyby mają oznaczenie 21 i 22. Zachowałem te oryginalne i porysowane na dowód z jakiego powodu są wymienione.
zbieram wszystkie faktury/paragony za wymianę naprawę, zakup filtrów olejów, piór wycieraczek😊 jak sprzedawałem poprzednie auto to oddałem teczkę z pełnym serwisem od początku zakupu
Mam Kię Stinger, pierwsze 2 lata serwisy w aso i ich książka elektroniczna, od roku każda fakturka na wszystko zbierana do koszulki choć i tak nie zamierzam sprzedawać.
Za odpowiednią cenę warto, dokładamy 10tys na detailing wnętrza i karoserii, nowe hamulce, opony i pierdoły z zawieszenia + serwis olejowy skrzyni i silnika + wszystkie filtry nowe. I takim nakładem by to odgruzował. Tak czy siak 50tys a nie 66 :E
Swój poprzedni pojazd serwisowałem przez 8 lat w ASO i ostatnie 2 lata poza ASO. Pojazd miał więc całą historię pojazdu i sprzedałem pojazd za cenę lepszą niż pojazd nie posiadający takiej historii pojazdu. Nowo zakupiony pojazd też tak zamierzam serwisować i zbierać rachunki. Robię to bo lubię, mam taki charakter i nie brak mi aktualnie kasy na takie dbanie o pojazd. Ale mam świadomość, że takie zabawy z pojazdem mają znikomy wpływ na cenę pojazdu w stosunku do tego co się na ten pojazd przez te serwisowanie wydało. Jednak uważam, że jakby ktoś swój pojazd tuż po gwarancji serwisował poza ASO (bo to oczywiste, że pojazd trzeba serwisować, wymieniać w pojeździe olej i inne eksploatacyjne rzeczy) i miał chęć zbierania kwitków, to ten pojazd powinien mieć nie wiele mniejszą wartość niż ten pojazd męczony w ASO. Ogólnie stan pojazdu jest ważny i jakakolwiek historia serwisowania pojazdu potwierdzona wpisami w książce lub fakturami. A Panu prowadzącemu proponuję wizytę u lekarza od pojazdów, bo ciężko się tego słucha, choć część merytoryczna jest spoko 🙂
Mój 12 letni IX35 2.0 jest w znacznie lepszym stanie, co prawda aż 72 tys przebiegu (tak, siedem-dwa) ale pomimo wieku najmniejszego wycieku czy zapocenia. Komplet faktur, wszystko udokumentowane, na szczęście nie mam potrzeby częstego jeżdżenia samochodem.
ja zbierałem wszystkie dokumenty, sprzedałem ponad tydzień temu z kompletem, do każdego wpisu w książce osobno kopię FV za części i naprawy, i co… przyjechali i kupili, zabardzo nie sprawdzali dokumentów, musiałem ich zachecać do spojrzenia że wszystko jest i było robione zgodnie z interwałami, auto poszło za ponad 40 tyś zł, kilka dni poźniej kupiłem za 75 i już historia uboga, jednak auto miało przebieg niski (potwierdzony) więc nie zalażało mi na sprawdzaniu czy każdy przegląd ojejowy był zrobiony…. Myśle że jak auto zadbane to widać to.. Mamy też takiego podobnego nissana, i niestety chodź przebieg potwierdzony to zużycie tej kierownicy i przełączników znaczące jak na 90 tys.. Kiedyś miałem forda i w korkach z nudów skrobałem kierownicę :d
Tylne, a nie tylnie
Te Nissany się sypia po 4 latach, z serwisu nie da się na dłużej wyjechać. I jeszcze jedno to jest Renault.
Koło Japończyka to on nawet nie leżał.
spoko.z dobre 10 tysiaków na start na serwis. pewnie on tyle kosztował w 2017…zresztą jakość wnętrza jest dość niska tych nissanów – także nie dziwi mnie mocno wytarta kierownica i gałka biegów. ps. zbieram rachunki.
Film bez słowa SZPACHEL jest filmem straconym
Nie do końca się zgodzę najpierw pan mówi że trochę głośno silnik chodzi może praca wtrysków słowa prowadzącego powiem tak ten model silnika ma problemy luźnym łańcuchem pompy oleju który się rozciąga przez zbyt długie interwały olejowe potem dochodzi łańcuch od rozrządu wiem bo u siebie robiłem przebieg u mnie 179tys w jednych rękach tyle wytrzymał rozrząd i inne elementy a zaczęło się od delikatnego tyrkotania na zimnym silniku puzniej się okazało że było zużyte koło zębate te takie złożone z dwóch części całość wymiana 4700 rozrząd pompa wody oleju rolki pasek napinacze i sprzegielko alternatora olej płyn i filtry
Dobry material…pozdrawiam.
Wspomniał Pan o możliwym leasingu auto. Czy trudno jest zweryfikować w historii pojazdu czy auto jest po leasingowe?
Jak się ogląda przeróżne fora samochodowe to często krytykuje się tam ASO że po co przepłacać, że nie warto skoro u Edka w garażu można zrobić to samo za 1/4 ceny. Ale jak już takie mądrale szukają dla siebie auta to szukają aut regularnie serwisowanych w ASO :)) Wtedy przysłowiowy Edek jest be. Nissan jako model ciekawy samochód, ładny. Tutaj plak musiał być. Im bardziej błyszczy tym lepiej i najlepiej dwie butle na jedno auto. Standardowa wizytówka komisów. To nic że po drugiej stronie bramy po tygodniu wyłażą rysy, zmatowienia ect.:) W mojej Beemce nie ma książki serwisowej- jest elektroniczna czyli historia przeglądów i serwisów w ASO BMW. Ale kupiłem sobie taką fizyczną książkę serwisową i na bieżąco notuję sobie co i kiedy w moim aucie jest wykonywane. W książce podbija się ASO a z tyłu książki są moje,własne notatki.Mój dziadek dbał o swojego Fiata 125P, Tato dba o swojego Citroena no i ja dbam o swój samochód – po prostu wyniosłem to z domu. Dbanie o to co się ma.
Przygotowane pod sprzedaż ?
Ja wolałbym żeby taki ktoś miał czysty samochód jak chce go oglądać niż brudny i zastanawiać się czy nie ma innego lakieru n.p.
Proponuje żebyście zaczęli unikać takiej formy przygotowania auta „pod sprzedaz”
Cześć Alan, tęskniłem za dobrymi oględzinami Pojazdu ! 🙂
Skąd Wy takie trupy bierzecie
ale masz dykcje kolego
Troszkę żenada – to już dość poważna kwota, a samochód miał jakąś stłuczkę i dość niefachowo naprawione, brak dokumentacji przebiegu, ogólnie przeciętny stan techniczny. Jak na 5 lat – złachany. A kierownicą bym się nie sugerował – po 170kkm w Focusie mk3 (rocznik 17-ty) miałem identyczne przetarcia na kierownicy . I zbieram wszystkie faktury od warsztatu (niezależny) – mam tam wpisany także przebieg. Jedynie nie dokumentuję drobnych napraw typu klocki czy filtry oleje (choć rachunki za części posiadam).
Co to jest szpachel?
Czy kwestia szyb i ich dat jest tak ważna? Czy kupujący zwracają na to uwagę? Osobiście wolałbym mieć wymienioną przednia szybę, jeśli oryginalna ma rysy. W swoim aucie wymieniłem praktycznie wszystkie szyby na oryginalne ale bez znaczka producenta ze względu na rysy po skrobaczkach i zimach. Auto jest z 2017 a szyby mają oznaczenie 21 i 22. Zachowałem te oryginalne i porysowane na dowód z jakiego powodu są wymienione.
Mój 3 letni, wszystko ma
Zważka, Gleba ! Alan Delą wjeżdża! Ave !
zbieram wszystkie faktury/paragony za wymianę naprawę, zakup filtrów olejów, piór wycieraczek😊 jak sprzedawałem poprzednie auto to oddałem teczkę z pełnym serwisem od początku zakupu
Mam Kię Stinger, pierwsze 2 lata serwisy w aso i ich książka elektroniczna, od roku każda fakturka na wszystko zbierana do koszulki choć i tak nie zamierzam sprzedawać.
Za odpowiednią cenę warto, dokładamy 10tys na detailing wnętrza i karoserii, nowe hamulce, opony i pierdoły z zawieszenia + serwis olejowy skrzyni i silnika + wszystkie filtry nowe. I takim nakładem by to odgruzował. Tak czy siak 50tys a nie 66 :E
Piękny samochód.
Swój poprzedni pojazd serwisowałem przez 8 lat w ASO i ostatnie 2 lata poza ASO. Pojazd miał więc całą historię pojazdu i sprzedałem pojazd za cenę lepszą niż pojazd nie posiadający takiej historii pojazdu. Nowo zakupiony pojazd też tak zamierzam serwisować i zbierać rachunki. Robię to bo lubię, mam taki charakter i nie brak mi aktualnie kasy na takie dbanie o pojazd. Ale mam świadomość, że takie zabawy z pojazdem mają znikomy wpływ na cenę pojazdu w stosunku do tego co się na ten pojazd przez te serwisowanie wydało.
Jednak uważam, że jakby ktoś swój pojazd tuż po gwarancji serwisował poza ASO (bo to oczywiste, że pojazd trzeba serwisować, wymieniać w pojeździe olej i inne eksploatacyjne rzeczy) i miał chęć zbierania kwitków, to ten pojazd powinien mieć nie wiele mniejszą wartość niż ten pojazd męczony w ASO. Ogólnie stan pojazdu jest ważny i jakakolwiek historia serwisowania pojazdu potwierdzona wpisami w książce lub fakturami.
A Panu prowadzącemu proponuję wizytę u lekarza od pojazdów, bo ciężko się tego słucha, choć część merytoryczna jest spoko 🙂
I takie samochodziki powyżej 40 tys to sobie postoją….niestety….
zawsze jezdze autami do 9000zł taka filozofia
Kurczę, nie szpachel a szpachla! Gościu naucz się wreszcie. 😉
Ja wszystkie papiery zbieram i wbijam serwisy w książkę .
Mój 12 letni IX35 2.0 jest w znacznie lepszym stanie, co prawda aż 72 tys przebiegu (tak, siedem-dwa) ale pomimo wieku najmniejszego wycieku czy zapocenia. Komplet faktur, wszystko udokumentowane, na szczęście nie mam potrzeby częstego jeżdżenia samochodem.
Popieram wszystkie twoje spostrzeżenia dojeżdżony do końca. A w CEPiK nie ma informacji o przebiegu? Pozdrawiam👍👍😄
ja zbierałem wszystkie dokumenty, sprzedałem ponad tydzień temu z kompletem, do każdego wpisu w książce osobno kopię FV za części i naprawy, i co… przyjechali i kupili, zabardzo nie sprawdzali dokumentów, musiałem ich zachecać do spojrzenia że wszystko jest i było robione zgodnie z interwałami, auto poszło za ponad 40 tyś zł, kilka dni poźniej kupiłem za 75 i już historia uboga, jednak auto miało przebieg niski (potwierdzony) więc nie zalażało mi na sprawdzaniu czy każdy przegląd ojejowy był zrobiony…. Myśle że jak auto zadbane to widać to.. Mamy też takiego podobnego nissana, i niestety chodź przebieg potwierdzony to zużycie tej kierownicy i przełączników znaczące jak na 90 tys.. Kiedyś miałem forda i w korkach z nudów skrobałem kierownicę :d
Test jednego pojazdu a w teście pojazdów kilkadziesiąt..
Na samochód który ma 5 lat stan mocno średni
Ten deklarowany przebieg to pewnie był ale dawno,dawno temu.kaszan.